Jestem umówiona na ważne dla mnie spotkanie szkoleniowo- biznesowe. Tym bardziej się cieszę, bo ma być dla kobiet. W przeszłości byłam już na takim szkoleniu i przywiozłam bardzo dobre wspomnienia.Pozytywna energia, rozmowy na luzie na różne tematy, nie tylko związane z działalnością. Poznałam wiele fantastycznych kobiet, niestety dzień się skończył zbyt szybko, a tyle jeszcze pozostało tematów.
Bardzo mi zależy, aby wyglądać dobrze, więc zastanawiałam się co założyć na ten dzień. Chcę, aby było kobieco i elegancko, ale nie sztywno. Ponieważ mam w szafie sprawdzoną już sukienkę, mój wybór padł właśnie na nią, lubię ją nosić, czuję, że będzie odpowiednia. Nie będę skrępowana, uważam, że dobrze w niej wyglądam. Dodatkowo, jest w pięknym, szarym kolorze. Ten kolor lubię za wiele odcieni, za uniwersalność. Może z powodzeniem zastąpić czarny, który mnie trochę przytłacza. Uważam, że doskonale pasuje do strojów oficjalnych, biznesowych, dress-codu. I nigdy nie pozwalam sobie wmówić, że jest nudny.
Aby podkreślić jeszcze bardziej kobiecą naturę postanowiłam, że założę sukienkę biznesową i apaszkę. Przyda się taki ożywczy akcent, poza tym z pomocą niewielkiego dodatku zobaczę siebie nieco inaczej. Mam apaszkę z szarymi brzegami, ale środek to duże plamy różowo-turkusowo-zielone tworzące cieniowane kwiaty. Ta feeria barw doskonale pasuje do stonowanej sukienki, a poza tym ożywi twarz.
Apaszka ma w swoim składzie poliester i jedwab, dzięki czemu jest delikatna, niesamowicie miękka, gładka, z wielką przyjemnością zakładam ją na szyję. Poliester powoduje, że nie gniecie się tak bardzo, a po praniu łatwiej się prasuje.
Ponieważ jest jeszcze chłodno na wierzch założę trencz, który pasuje nie tylko do sukienki, podkreśli figurę.
Sukienka biznesowa i apaszka sprawdzi się też przy innych okazjach bardziej oficjalnych. Wystarczy mieć kilka modnych dodatków i zmieniać je w zależności od okazji a stylizacja nigdy się nie opatrzy.