Lubimy lekkie stroje, nie ma co się dziwić, dobrze czujemy się będąc ubrane swobodnie i na luzie. Tym bardziej kochamy i często sięgamy po takie dodatki, np. lekkie szaliki.

Takie szale nosi się na co dzień, do pracy, na zakupy. Pasują do każdego rodzaju garderoby. Szczególnie jednak sięgamy po nie na okazje weekendowe, spotkania ze znajomymi, spacery. Wtedy cała stylizacja jest mniej formalna, a lekki szalik doskonale ją uzupełnia. Wizytowe i wieczorowe okazje również są dobrym pretekstem do wykorzystania kolorowego dodatku, oczywiście z bardziej szykownego materiału, który lubimy za zwiewność, gładkość.

Bawełna jako naturalna jest bardzo chętnie noszona, szczególnie przyjemna latem, dobrze radzi sobie podczas upałów, kiedy osłoni ramiona lub włosy. Cienka, delikatna i przewiewna.

Szale z lnu, szczególnie te o luźnym splocie pasują do wielu ubrań, od letniej sukienki po cienkie, wiosenno-jesienne płaszcze. Nieco bardziej szorstkie, o niezbyt gładkiej strukturze dobrze korespondują z ubraniami o surowym charakterze.

Strukturalne, wiskozowe szale o dużych wymiarach nie przytłaczają figury, a swobodnie omotane wokół szyi tworzą barwną “plamę”, są łącznikiem lub akcentem miłym w dotyku.

Modal, podobny do wiskozy, jeszcze bardziej miękki i delikatny sprawdza się szczególnie w kolorowych szalikach, ich gładka struktura uwydatnia barwy.

Szale z kaszmiru lub z jego dodatkiem są luksusowe, cienkie, miękkie. Wystarczy przerzucić nonszalancko przez ramię albo tylko położyć na karku i pozwolić, aby wisiał wzdłuż sylwetki.

Kiedy trzeba zabrać szal do walizki, na wyjazd ważne są dwie rzeczy, aby był cienki i nie zabierał zbyt dużo miejsca i by się nie gniótł. Poliester spełnia te warunki, można na miejscu wyjąć szal, lekko strzepnąć i założyć. Pozostaje już tylko dobrze się bawić i chociaż na krótki czas zapomnieć o żelazku.

Nie można nie wspomnieć o szalikach z tkanin gniecionych czy kreszowanych, te przydadzą się zwłaszcza w wolnych dniach, gdzie można pozwolić sobie na luz i lenistwo.

Na wyjścia wieczorne, do eleganckich sukienek, wieczorowych marynarek lekki szalik z jedwabiu będzie strzałem w dziesiątkę. Podkreśli wyjątkowość okazji, lekkim błyskiem wzbogaci kreację.

Przy tego rodzaju szalach możliwości wiązania i noszenia jest bardzo dużo, wystarczy puścić wodze fantazji, przepleść końce, zawiązać lekkie supły, luźno spleść albo kilkukrotnie owinąć wokół szyi. Ciekawym pomysłem będzie skręcenie dwóch szali, ich kontrastowe zestawienie może zaskoczyć. Cienka tkanina dobrze się układa, nie ma tu ograniczeń.