W tym sezonie przemarznięcie nam nie grozi, kożuchy przeżywają swój renesans. Bardzo modne, bardzo różnorodne. Uniwersalna moda jest fantastyczna. Ubierzesz się nie tylko w zgodzie z trendami, ale też tak jak lubisz.Kożuch i szal to może nie jest takie oczywiste zestawienie. Często bowiem wydaje się, że z szalem będzie za ciepło, za grubo, ciężko. Tam gdzie krój kożucha pozwala na zapięcie pod szyję, czy jest wysoka stójka, bądź obszerny kołnierz pozwalający na osłonięcie jeszcze pół twarzy szal wydaje się zbędny. Jednak kożuchy nosi się też nonszalancko odpięte, a wówczas szalik, chociażby cieńszy już znajdzie swoje miejsce. Delikatnie przewiązany, przerzucony przez ramię będzie ozdobą, akcentem kolorystycznym. Na dekolcie, przy leżących klapach i kołnierzu z cienkiego szala można zawiązać jakże modną ostatnio kokardę.

Kożuchy w tym sezonie nosi się w różnych kolorach, nie trzeba się ograniczać do tych najpopularniejszych, w odcieniach brązów i beżów. W grę wchodzi wiele barw, oczywiście czarne, ale też w szalonych odcieniach. Decyzja o najlepszej dla siebie opcji nie będzie więc trudna.

Jest taki pogląd, z dawnych jeszcze czasów, że kożuch pogrubia. Odpowiednim krojem, długością, przeszyciami modelującymi można tę tezę obalić. I jeszcze przy pomocy pewnego prostego triku z użyciem szala, pozwalając  mu luźno zwisać wzdłuż sylwetki, ten wizualny efekt pogłębić.

Zestawienie kożucha i szala ma rację bytu i co ważne rodzi wiele możliwości, ciekawych stylizacji. Na szalu można wyeksponować modny w sezonie wzór. Obecnie na topie jest krata, duże kwiaty, kosmiczne motywy. Kolorowo, kobieco, ciepło, warto wybrać takie rozwiązanie. Niech zima stanie się przyjemna.