Zima nie zawsze jest urokliwa. Krótkie dni, pogoda trudna, często wiejące wiatry, śnieg. Ale od czego ciepłe kurtki i płaszcze? A kiedy okręcimy szyję szalem to nawet taką aurę można zaakceptować.Kolorowe grube szale to antidotum na szarość, wilgoć i przejmujące zimno. Nadal trzeba wychodzić z domu, z obowiązków nikt nas nie zwolni, a często wychodzimy dla przyjemności, na kawę, do kina czy po prostu na spacer.
Nie od dziś wiadomo, że kolor w ubraniu jest ważny, może dodać lub ująć lat. Podkreśli urodę, kolor włosów czy oczu. Nieoceniony wpływ ma także na samopoczucie, kolory pastelowe, delikatne ocieplą wizerunek, sprawią, że optymistycznie spojrzymy na świat wokół. Z kolei mocne, zdecydowane barwy dodadzą wigoru i chęci do działania. Czerwony lub ostry róż dodadzą skrzydeł, stylizacja nabierze dynamizmu.
W kolorowych grubych szalach również ta druga cecha jest nie do przecenienia. Bowiem właśnie na walory ocieplające zwracamy najpierw uwagę. Nie ma nic milszego niż miękki, przyjemny dla skóry i bardzo ciepły szal. Może swobodnie zwisać wzdłuż, można nonszalancko przerzucić go przez ramię. Gdy jednak przecieramy oczy ze zdumienia patrząc na termometr za oknem, to uratuje nas tylko długi, szeroki szal, który stworzy wiele warstw wokół szyi, aby mieć pewność, że żaden podmuch wiatru nie będzie miał dostępu.
Szukajmy takich z wełną, kaszmirem a zima stanie się przyjemniejsza. I będzie można bardziej skupić się na jej urokach, których ma przecież sporo.