Bardzo kobiecy, ale też uniwersalny dodatek. Przy odrobinie wyobraźni uda się z nich wyczarować bluzkę, spódnicę, fantazyjne pareo lub po prostu założyć na szyję czy głowę. Kolorowe chusty przydadzą się na wiele pór roku. Właściwie można je nosić do wszystkiego. Do wakacyjnego looku, w zestawach miejskich, do płaszcza, kurtki, sportowej sukienki, tuniki. Jak widać dużo możliwości.Latem zabieramy na plażę, posłużą za pareo wiązane na biuście, na ramieniu, bądź jako spódnica, im większe tym więcej kombinacji. Z chusty i trzech patyków da się zrobić nawet lekki “daszek” by przysłonić głowę przed palącym słońcem.

Na spacerze osłoni ramiona czy w postaci lekkiego turbanu zabezpieczy włosy, przy okazji podkreślając swobodną stylizację. Turbany to poza tym bardzo modny trend tego lata, przy tym bardzo praktyczny.

A kiedy poranki i wieczory są nieco chłodne te same kolorowe chusty ożywią narzutki, żakiety czy grubsze swetry, które trzeba niebawem powyciągać z szaf. Powoli minie letni skwar i wychodząc z domu przyda się lekkie okrycia wierzchnie, do którego z powodzeniem da się dopasować cienką, kolorową chustę.

Chusta ma ten plus, iż można ją złożyć jak szal, albo nosić standardowo, złożoną w trójkąt. Ważne, że odda cały kolor i wzór, ten drugi istotny w zestawieniach z jednokolorowymi ubraniami. Każda z nas, w zależności od preferencji znajdzie “swoją” paletę barw i ulubiony motyw. W dodatkach, a więc także w chustach każdego roku pojawiają się najmodniejsze kolory i wzory. W tym bardzo popularny jest flaming, można go znaleźć na wszystkim, poczynając od kubków, bluzek, zeszytów, różnych gadżetów, po chusty, szale i apaszki. Najbardziej popularnym pozostaje kwiatowy misz-masz, w różnych konfiguracjach, mniej lub bardziej realistyczny. A na pewno bardzo kobiecy.