Piękna, kolorowa, najlepiej “złota polska jesień”. Nieco bardziej wymagająca pora roku. Jesień to chłodniejsze dni, a nawet bardzo zimne. Wiatr i deszcz zdarza się często. Trzeba więc zabezpieczyć się przed chłodem.Szkoda bowiem marnować czas na siedzenie w domu lub co gorsze leczyć katar czy przeziębienie. Ciepły sweter będzie bardzo na czasie, lekkie kurtki szczególnie rano i wyższe buty. Może być twarzowy beret w wietrzne dni, a szyja domaga się szalika.
Jakie powinny być te jesienne szaliki? Cienkie i lekkie. Jeśli mają większe wymiary, a takich jest bardzo dużo, to stworzą wystarczające zabezpieczenie przed chłodem swoją objętością. Owinięty wielokrotnie szalik rano czy wieczorem, w ciągu dnia, kiedy słońce jeszcze grzeje można rozluźnić.
Jesienne szaliki powinny być też bajecznie kolorowe, aby rozweselały szare dni, których o tej porze roku jest więcej. Satysfakcjonujący wygląd, kolory ocieplające cerę podniosą poziom zadowolenia i może nawet sprawią, że dzień zaliczymy do lepszych.
Poliestrowe czy jedwabne szale, gładkie i jakby “śliskie” w pierwszym kontakcie ze skórą mogą wydawać się nieco “chłodne”. Zakładając je jako kolejną warstwę, np. na golf, do płaszczy i kurtek pod kołnierz lub na stójkę nie ma to wielkiego znaczenia.
Cienka wełna, wiskoza, modal, bawełna nie mają tej cechy. Też są miękkie i miłe w dotyku. Po założeniu bezpośrednio na szyję, nawet przy niższej temperaturze poczujemy przyjemne ciepło.
W kolorach, które są zapowiadane na sezon każda z nas znajdzie coś dla siebie. A ciekawie będą wyglądały zestawy kurtka lub płaszcz z szalikiem w barwach jesiennych drzew lub kwiatów.