Dzianina opanowała modę niezaprzeczalnie, nie zależy się temu dziwić. Jest wygodna, miękka, dobrze się układa na sylwetce, co bardzo ważne – nie krępuje ruchów. W  wersji grubszej jest też ciepła, a z cieńszej tkaniny ubrania możemy nosić przez okrągły rok.

Na chłodniejsze dni warto przygotować sobie coś na szyję. Kiedy wieje wiatr miło będzie otulić się szalem, który nie przytłoczy sylwetki. Jaki szalik do sukienki z dzianiny?

Te jakże lubiane sukienki możemy kupić w wielu modelach. Po dopasowane sięgną Panie o proporcjonalnej figurze. Wówczas szalik może być cieńszy, o większych wymiarach, zamotany dwukrotnie na szyi zapewni ciepło, a sukienka podkreśli figurę. Taki szalik sprawdzi się też do modeli w formie litery “A”, krój ukryje drobne niedoskonałości sylwetki, szal będzie dopełnieniem, ozdobą podkreślającą kolor, kontrastowy przyciągnie uwagę.

Przy krojach prostych, np. typu tuba dobrze będzie wyglądał szalik dłuższy, grubszy, z bardziej regularnym, wyrazistym wzorem. Da się go owinąć na szyi, a końce zwiesić swobodnie lub zawiązać w luźny węzeł między biustem a talią. Odciągniemy tym samym uwagę od zaokrąglonego brzuszka czy mocniejszych bioder.

Jeżeli zapytamy jaki szalik do sukienki z dzianiny w kontekście tkaniny to zwróćmy uwagę na wiskozę, mieszanki z bawełną, z kaszmirem. Te materiały charakteryzują się tym, że są miłe w dotyku,  chronią przed chłodem, dobrze się układają.

Do dzianiny szczególnie będzie pasował szalik z tzw. surowym zakończeniem, podkreślając luz i swobodę ubioru. Mogą być także frędzle, które dodadzą lekkości.

Tak ubrane z przyjemnością pójdziemy na długi spacer lub kawę z przyjaciółką.